W Kamienicy Hipolitów prezentowana jest wystawa Kupując oczami. Reklama w przedwojennym Krakowie. Wystawa przybliża świat reklamy i środków promocji z drugiej połowy XIX wieku i pierwszej połowy wieku XX. Prezentowane są na niej między innymi reklamy sklepów i przedsiębiorstw działających w Krakowie lub powiązanych z miastem. Nieodzownym elementem każdego lokalu handlowego było okno wystawowe, którego aranżacja miała przyciągnąć i zachęcić przechodnia do wejścia do sklepu, a następnie dokonania zakupu. O istotnej roli witryn świadczy fakt urządzania w przedwojennym Krakowie konkursów na ich najlepszą aranżację.
Czytaj dalej
Archiwa tagu: muzeum
Ojciec nowohuckiego boksu – Bronisław Olejniczak
O monterze instalacji centralnego ogrzewania, który został ojcem nowohuckiego boksu, Bronisławie Olejniczaku, opowiada kurator wystawy „Sport w Nowej Hucie„, Piotr Kapusta.
Na początku istnienia Nowej Huty powoływano do życia pierwsze koła sportowe, organizowano pierwsze zawody, w których brali udział nowohuccy sportowcy. W 1950 r. powstało Koło Sportowe „Stal”. Jego działalnością zainteresował się młody monter instalacji centralnego ogrzewania Bronisław Olejniczak. Czytaj dalej
Pięta Lenina – ze zbiorów Cyfrowego Thesaurusa
W 1970 roku rozpisany został konkurs na projekt pomnika Włodzimierza Lenina, który miał stanąć w Alei Róż w Nowej Hucie. Może się to wydawać niezwykłe, ale na terenie Polski pomników wodza rewolucji było niewiele. Rządząca naszym krajem Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, znając niechętny stosunek rodaków do nowego ustroju, nawet w swojej nazwie nie używała słowa „komunizm”, nie drażniła więc obywateli ponad miarę.
Ze zbiorów Cyfrowego Thesaurusa – fotografia Antoniny Hoffmann
Fotografia Antoniny Hoffmann w tytułowej roli w dramacie Balladyna Juliusza Słowackiego.
Prezentowana fotografia jest eksponatem niezwykłym. Stanowi ona świadectwo nie tylko rozwijającej się sztuki teatralnej, ale i fotograficznej. Co nie mniej ważne, dokumentuje ona prapremierę dzieła Słowackiego pt. Balladyna wystawionego w Teatrze Krakowskim 11stycznia 1868. Na zdjęciu widzimy gwiazdę teatru Antoninę Hoffmann (1840-1897), która odtwarzała tytułową postać. Rola ta należy do jednej z najlepszych w jej dorobku artystycznym. Poza estetycznymi doznaniami, zdjęcie to dostarcza nam informacji na temat kostiumów oraz sposobu gry XIX-wiecznych aktorów. Czytaj dalej
Ze zbiorów Cyfrowego Thesaurusa – ołtarz Wita Stwosza powraca do kościoła Mariackiego
Niemal każdy wie gdzie znajduje się i kiedy powstał ołtarz Wita Stwosza, nie każdy jednak zna jego burzliwe wojenne losy.
Ołtarz otaczany był niezwykłym pietyzmem, nic więc dziwnego, że w przededniu II wojny światowej w szczególny sposób zatroszczono się o jego bezpieczeństwo. W sierpniu i wrześniu 1939 r. Karol Estreicher zorganizował ewakuację zabytku. Nie było łatwym zadaniem, biorąc pod uwagę rozmiary ołtarza. Figury przewieziono Wisłą do Sandomierza i ukryto w tamtejszej katedrze. Jednak w październiku 1939 r. Niemcy odnaleźli figury i czym prędzej wywieźli je do Berlina, skąd przetransportowano je do Norymbergi, gdzie zostały zdeponowane w schronie, w podziemiach Góry Zamkowej.
Na zdjęciu: Ołtarz Mariacki Wita Stwosza – nogi Apostoła, scena Zaśnięcia Marii – Stanisław Kolowca
Ze zbiorów Cyfrowego Thesaurusa – pierwszy spust surówki w Hucie im. Lenina
22 lipca 1954 r. uważa się z oficjalną datę otwarcia Huty im. Lenina. W zbiorach Cyfrowego Thesaurusa znajduje się zdjęcie Henryka Hermanowicz dokumentujące pierwszy spust surówki w nowohuckim zakładzie.
Huta im. Lenina, ogromny zakład przemysłowy, uruchomiony w 1954 r. był pretekstem dla budowy pierwszego w Polsce socjalistycznego miasta przemysłowego Nowej Huty. Czytaj dalej
Kto i dlaczego wymyślił konkurs na najpiękniejsze szopki krakowskie?
4 grudnia 2014 roku przeżywaliśmy kolejny, 72. Konkurs Szopek Krakowskich. Dla nas, współczesnych mieszkańców Krakowa, konkurs ten jest w zasadzie czymś oczywistym, czymś, bez czego nie wyobrażamy sobie inauguracji okresu Bożego Narodzenia w Krakowie. Warto jednak zadać sobie pytanie o początki konkursu – o to, kto i w jakim celu go zorganizował. Najpierw fakty – pierwszy Konkurs na najpiękniejsze szopki krakowskie(taka była oficjalna nazwa) zainaugurowano 21 grudnia 1937 roku o godzinie 11.00. Był to mroźny zimowy wtorek, w ówczesnym Krakowie – dzień targowy. Aby zorganizować konkurs trzeba było najprawdopodobniej, bodaj pierwszy raz w historii miasta, przesunąć targ na środę! Wokół pomnika Adama Mickiewicza rozłożono stoły i ławki, na których rozstawione miały zostać szopki, które nie zmieściły się na stopniach pomnika. Powietrze ogrzewały koksowe piecyki. W celu „utrzymania porządku” podczas konkursu wydelegowanych zostało 8 woźnych w galowych mundurach.
Ale kto ich wydelegował i tak to wszystko zorganizował?
Europejska historia. Lipsk 1813-2013
Zapraszamy do obejrzenia reportażu, który powstał z okazji 200. rocznicy bitwy pod Lipskiem. W związku z tą rocznicą Lipsk zorganizował uroczyste obchody, na które złożyła się m.in. rekonstrukcja bitwy z udziałem 6 tys. uczestników oraz spotkanie przedstawicieli krajów, które wówczas walczyły przeciwko sobie, a dziś żyją w zgodzie we wspólnej Europie.
Po kliknięciu na zdjęcie otworzy się film.
Na zdjęciu rekonstrukcja bitwy pod Lipskiem (fot. Leszek Sibila).
Rzeczy piękne
Przeczytałam opisaną przez Pana Krzysztofa historię krakowskiego „Feniksa” i tak sobie myślę, jak to drzewiej bywało – społeczeństwo wyczulone na piękno, estetykę miejsca pracy i zamieszkania. Często słyszę, że o gustach się nie rozmawia, ale może jednak warto i przypomniała mi się od razu sprawa pewnego „zapomnianego” krakowskiego Muzeum. A przypomniała mi się dlatego, że w trakcie wieczornego planowania wystawy zanurkowałam w Internecie w poszukiwaniu artykułu i tak trafiłam na czasopismo „Rzeczy piękne” – pomyślałam sobie, że fajnie jest, gdy ktoś w końcu nazywa rzeczy po imieniu!
Co robię w Muzeum, gdy zapada zmrok?
Gdy w Muzeum zapada zmrok – na przykład w taki jak dziś lipcowy ciepły wieczór – pustoszeją biura, milkną telefony, odpoczywają rozgrzane po pracy komputery. Cisza, błoga cisza.
Czasem fajnie jest mieć popołudniowy dyżur, by w końcu popracować „w spokoju” nad kolejną wystawą. Bo tak to już jest, że jeszcze nie skończyła się jedna, a już przygotowywana jest następna i jeszcze następna – „od początku i bez końca”. Nazywamy to planowaniem strategicznym. To chyba mało pasujące do Muzeum sformułowanie. Muzeum, planowanie, strategia, zarządzanie… tak to już dzisiaj jest, że Muzeum to nie samotna wyspa, ale instytucja, której praca, a nawet istnienie zależy od bardzo wielu czynników, często mających więcej wspólnego z mechanizmami pracy i funkcjonowania w dużym przedsiębiorstwie. Ale w dzisiejszy ciepły wieczór aż nie godzi się dalej pisać o rzeczach skomplikowanych (choć także ciekawych). Zainspirowana ciszą i możliwością kontemplacji naszych muzealnych artefaktów, skupiam się na pracy – gdy w Muzeum zapada zmrok, ja planuję wystawę – na przyszły rok.
k